środa, 16 lipca 2014

A więc piszę co mi tam gra na duszy..

Nerwica lękowa i jej wielkie oczy

Witam.
Mam na imię Kasia i od 12 roku życia (z przerwami kilkuletnimi) zmagam się z nerwicą lękową. Chcę na tym blogu podzielić sie moimi doswiadczeniem, zmaganiem z chorobą , pochwalić małymi sukcesami i jakże spektakularnymi porażkami.
W moim dosc dużym już doswiadczeniu spotkałam sie nieraz z ludźmi, którzy maja podobne dolegliwosci a jednak nie umieją ich nazwac..przyswoic..zacząć leczyc i w konsekwencji zatracaja sie w to coraz głebiej...wiem, że jest bardzo wiele osób chorych na nerwicę i smiem twierdzic że jest to juz chyba choroba naszej cywilizacji. Podkresle moze na początku obym nie została za chwilkę zjechana tu przez komentatorów:) Nie,  nie mam żadnego przygotowania psychologicznego ani żadnej szkoły w tym kierunku nie ukonczyłam, jedynie posiadam zyciowy bagaż ktory wleke za sobą jak głupia czy tego chce czy nie:) Także moj blog i wszystkie tresci w nim zawartę moga słuzyc jako wskazówka jako pocieszenie w cięzkich chwilach, jako taki mały drogowskaz tego co było co moze byc co mozemy spotkac na naszej drodze i jak inna osoba to wszystko przeżywała,  jednak w żadnym razie jako profesjonalna pomoc.
A teraz napiję sie kubka meliski jak zwykle o tej porze zbiorę moje poukładane mysli jeszcze raz do kupy  i spróbuje cos napisac:) Do wieczora zatem:)